2015-ty powoli dobiega końca. Za oknem ludzie zaczynają puszczać fajerwerki, wszystkich wokół bierze na wspomnienia i podsumowania tego, co udało im się dokonać, a nad czym w dalszym ciągu muszę pracować. Ja nie myślę o tym i odpoczywam. W ciągu tygodnia spędziłam 3/4 czasu w moim łóżku, aż w końcu plecy zaczęły mnie boleć a mózg domagał się świeżego powietrza. Codziennie wstaje o 11, ciężko zagonić mnie do zrobienia czegokolwiek. Można powiedzieć, że marnuję czas. Po części się z tym zgodzę, bo mogłabym zrobić tyle ciekawych rzeczy, ale nie ma z kim i nawet mi się nie chcę. Błędne koło....tak wyglądał zresztą mój prawie cały rok. Mam lekkie wyrzuty sumienia z tego powodu (i zjedzenia tyle słodkości ostatnio), więc jako pokutę mam zamiar zmienić 2016 rok w bardziej ekscytujący i mniej leniwy. Oto moje pierwsze i zarazem ostatnie postanowienie.
Ostatnie co zostało, to życzyć Wam szalonego sylwestra w gronie świetnych ludzi oraz wytrwałości w dotrzymaniu swoich postanowień! Szczęśliwego Nowego Roku Kochani!
4 komentarze
hej. extra notka, daje kciuka
OdpowiedzUsuńJa także teraz trochę więcej odpoczywam, ale trzeba wykorzystać kilka dni od szkoły dopóki można, bo od poniedziałku u mnie zacznie się jeszcze większe przygotowanie do matury w szkole :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Życzę wszystkiego dobrego w Nowym roku! :)
I zapraszam do siebie ♥
Też uwielbiam tak długo spać, ale rzeczywiście, to jest zgubne! Na pewno będzie lepiej! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Przerwa na książkę
Ja nigdy nie mam wyrzutów sumienia, że marnuję swój czas w łóżku. Dla mnie to najlepszy czas :D
OdpowiedzUsuńhttp://crybb-x.blogspot.com/2016/01/druciak-1.html
Bardzo dziękuję za komentarz!